– 88 –
MAŁOPOLSKIE STUDIA REGIONALNE
nr 1–2 / 24–25 / 2012
działalności gospodarczej i dokonajmy strategicz‑
nych zmian na uczelniach.
Klucz do zintensyfikowania
transferu wiedzy znajduje się przede wszystkim w rękach
ministra nauki i szkolnictwa wyższego oraz rektorów pol-
skich uczelni. Wydaje się, że zmiany powinny podążać
w trzech wzajemnie powiązanych kierunkach:
zwiększania legitymizacji różnorodności
ścieżek rozwoju naukowego
Obecnie dobry naukowiec to najczęściej taki, który może
prowadzić dużo zajęć (wersja podstawowa) lub/i dużo pu-
blikuje (wersja bardziej zaawansowana). Jeśli przy okazji
realizuje projekty / współpracuje z przedsiębiorstwami,
to niech sobie realizuje, ale bez szkody dla powyższych
zadań.
wzmacniania zarządzania strategicznego
uczelniami
Jak powiedziała mi kiedyś pewna pani doktor z jednego
z najlepszych polskich uniwersytetów, na jej uczelni rządzi
trójkąt kwestor‑sekretarka‑informatyk. Jeśli w tym trójką-
cie ktoś powie, że nie da się czegoś zrobić, to tak w isto-
cie jest. Nie mam wprawdzie pełnego przeglądu sytuacji
na wszystkich polskich uczelniach, ale mam wrażenie, że nie
jest to przypadek odosobniony.
stwarzania bardziej przyjaznych warunków
dla realizacji projektów badawczo
‑
rozwojowych poprzez redefinicję roli uczelni
Otoczenie realizacji projektu na polskiej uczelni przypo-
mina często prowadzenie działalności gospodarczej w na-
szym kraju. Zbyt często udaje się pomimo tego, jak wygląda
to otoczenie, a nie dzięki niemu. Być może warto byłoby
więc wprowadzić pomiar otoczenia realizacji projektów
na uczelniach przez analogię do rankingów typu „Doing
Business”? Myślę, że wyniki takich badań dostarczyłyby
przygnębiających wniosków.
Zmiany najlepiej wprowadzać w sytuacji, w której dostrzega-
ne jest widmo kryzysu. Wszystkie polskie uczelnie stoją przed
jednym z największych wyzwań po 1989 roku: niżem demo-
graficznym. Intensyfikacja współpracy z przedsiębiorstwami
jest jednym z możliwych sposobów na stawienie mu czoła.
Jeśli już musimy wspierać innowacyjność, pamiętajmy,
że „mniej znaczy więcej”. Wybierzmy, w oparciu o rzetel-
ną diagnozę, swoje priorytety. Zrezygnujmy z działań po-
pularnych, ale bezużytecznych. Realizujmy te działania, dla
których mamy mocne dowody, by sądzić, że doprowadzą
do pożądanych efektów. Przeprowadźmy odważne, po-
głębione ewaluacje. Podnieśmy w ich wyniku użyteczność
tego, co robimy.