31
wolne forum
PIOTR DĄBROWSKI
dyrektor ds. zarządzania jakością i pełnomocnik
ds. środków unijnych w firmie Smay sp. z o.o.,
Małopolski Związek Pracodawców
Według mnie, aby poprawić procedury przydziału i wykorzystania funduszy unijnych przez małe i średnie przedsiębiorstwa należy przede
wszystkim wydłużyć okresy aplikacyjne. Powinno być więcej czasu na przygotowanie wniosków i biznesplanów. Kategorie i pozycje
wydatków kwalifikowanych (np. przy podziale na część badawczą i rozwojową) powinny być precyzyjnie skatalogowane. Potrzebne są
zmiany kryteriów oceny, by wyeliminować w ramach programów te, które sztucznie obniżają szanse przedsiębiorstw (punkty za wpływ
na środowisko, lokalizacja projektów – przy programach krajowych).
Możliwe jest lepsze wykorzystanie unijnych pieniędzy przez rozdzielenie programów w zależności od skali innowacyjności oraz
zwiększenie roli innowacyjności na poziomie przedsiębiorstw. Potrzebne jest też ograniczenie wydatków na tzw. projekty miękkie
(doradcze, szkoleniowe) oraz zmiana zasad wydatkowania środków przez państwowe instytucje naukowe – głównie zwiększenie szansy
współpracy z przemysłem.
Lepszemuwykorzystaniuśrodkówunijnychniesłużyasekuranckaczęstopostawaniektórychurzędników,skłonnośćdonadinterpretowania
przepisów i zasad oraz podejrzliwość instytucji wdrażających i kontrolnych.
STANISŁAW GĄGAŁA
prezes firmy „Gold Drop” z Limanowej,
oraz Regionalnego Stowarzyszenia
Przedsiębiorców
Środki unijne odmieniły na lepsze polską wieś i rolnictwo, a także infrastrukturę w wioskach i miasteczkach, które zyskały wreszcie
przyzwoite drogi, chodniki i po prostu wypiękniały. Gorzej, że samorządymocno się przy tymzadłużyły, w dodatku wydając wiele pieniędzy
na przedsięwzięcia, które nie zapewnią nam przyszłości – chodniki i drogi biegnące donikąd, nie do końca przemyślane obiekty kulturalne,
sportowe czy rozrywkowe… W obecnej perspektywie samorządy powinny się skupić na stwarzaniu warunków dla przedsiębiorczości, aby
firmy mogły rozwijać skrzydła i by powstawały nowe, bo tylko to zapewni nam przyszłość.
Na okrągło słyszymy od polityków, że MŚP to sól polskiej ziemi, motor gospodarki itp. To prawda, ale poza hasłami nic z tego nie wynika.
Władze wszelkich szczebli winny wspierać rodzimych przedsiębiorców, którzy tworzą PKB i większość miejsc pracy oraz płacą podatki
tutaj, a nie w jakichś rajach. To właśnie do takich przedsiębiorców powinny trafiać środki unijne. Na co? Za dużo było absurdalnych
szkoleń – co nie znaczy, że szkolenia nie są potrzebne. Przeciwnie: większość polskich przedsiębiorców to samoucy, prowadzący firmy
w pierwszym pokoleniu. Merytoryczne szkolenia są potrzebne i im, i ich pracownikom. Środki unijne winny też iść na dokapitalizowanie
polskich firm – nowoczesne maszyny i urządzenia oraz badania i rozwój, które pomogą im się wznieść na wyższy poziom technologiczny
i organizacyjny. Trzecim superważnym elementem, który trzeba wspierać za pieniądze z Unii, jest eksport.
Koniecznie trzeba też pomyśleć o zmianie formalnych wymagań związanych z pozyskiwaniem środków z programów unijnych
i odbiurokratyzowaniu całej procedury, bo obecny poziom komplikacji zniechęca wiele firm do korzystania z tych pieniędzy, a niektórym
wręcz to uniemożliwia.